To była druga droga, ale w końcu piłkarze Motoru znaleźli się w strefie barażowej. Podopieczni Goncalo Feio pokonali w niedzielę rezerwy Lecha Poznań 5:1 i wskoczyli na szóste miejsce w tabeli. W Lublinie mogą jednak spokojnie myśleć także o bezpośrednim awansie, bo druga Kotwica Kołobrzeg ma tylko pięć punktów więcej, a do rozegrania pozostało jeszcze siedem kolejek
Kibice gospodarzy, którzy oglądali niedzielne spotkanie z „Kolejorzem” na pewno na początku mogli być zaniepokojeni. To goście dyktowali warunki, sprawiali zdecydowanie lepsze wrażenie i zasłużenie prowadzili.
W ósmej minucie Jakub Antczak miał sporo miejsca na lewej stronie. Szymon Pawłowski dostał piłkę przed szesnastką, ale szybko oddał ją na prawo. A tam z obroną Motoru „zabawił” się Krystian Sanocki, który dwa razy położył na murawę Jakuba Staszaka, a na koniec uderzył do siatki na 0:1.
Niedługo później piłkę w okolicach szóstego metra od bramki miejscowych miał Aleksander Dziuba, ale huknął wysoko nad poprzeczką. Łukasz Budziłek miał w tym momencie do powiedzenia kolegom z defensywy parę mocnych słów. W 17 minucie serca kibiców gospodarzy znowu zabiły mocniej, bo Oskar Tomczyk padł w polu karnym, po starciu z Bartoszem Zbiciakiem. Arbiter nie dopatrzył się jednak przewinienia i nakazał grać dalej.
I chyba w tym momencie Lech II już się „wyszumiał”. Powoli inicjatywę przejmowali piłkarze trenera Feio, którzy w kolejnych fragmentach pierwszej połowy błysnęli skutecznością. Rafał Król strzelił głową w 29 minucie, ale bramkarz rywali odbił piłkę. Kolejne sytuacje żółto-biało-niebiescy z zimną krwią zamieniali na gole. Do wyrównania doprowadził po chwili właśnie Rafał Król, który przymierzył idealnie z 16 metrów, a piłka odbiła się od słupka i wylądowała w siatce.
Niedługo później to znowu kapitan zgrał piłkę głową do Kacpra Wełniaka, a ten świetnie uderzył do siatki, pod nogą obrońcy. Na koniec rzut rożny wykonał Kamil Wojtkowski, futbolówkę zgrał Przemysław Szarek, a nabiegający Staszak głową podwyższył na 3:1.
W drugiej połowie Motor pilnował wyniku, a w końcówce dobił rywali, którym wyraźnie nie sprzyjało szczęście. Po akcji Mariusza Rybickiego odbita od pomocnika piłka trafiła do Piotra Ceglarza, a ten bez problemów zdobył czwartą bramkę. Rezultat ustalił Rafał Król, po kolejnym strzale głową. W następny weekend czekają nas derby – lublinianie zagrają w Puławach z Wisłą Grupa Azoty.
Motor Lublin – Lech II Poznań 5:1 (3:1)
Bramki: R. Król (30, 90+2), Wełniak (41), Staszak (43), Ceglarz (87) – Sanocki (8).
Motor: Budziłek – Wójcik, Szarek, Zbiciak, Staszak, M. Król (81 Rudol), Wojtkowski (51 Rybicki), Złomańczuk (81 Kosior), R. Król, Luberecki (65 Ceglarz), Wełniak (65 Kasprzyk).
Lech II: Stachowiak – Zagórski, Tomaszewski, Waliś, Kukułka, Sanocki (70 Wolski), Cywka (84 Czekała), Pawłowski, Dziuba (65 Gogół), Antczak (83 Kornobis), Tomczyk (46, Pacławski).
Żółte kartki: Wojtkowski, Szarek – Kukułka, Cywka, Gogół.
Sędziował: Robert Marciniak (Kraków).